Zwiedzanie samo w sobie było okej, ale w tym muzeum już mnie wszystko bolało i strasznie się przez to dłużyło.
Ale alternatywa była gorsza.
Kupiłam sobie pluszaka Espeonka myśląc o mojej dziewczynie - chociaż ciężko nazywać kogoś, kogo jeszcze nawet nie spotkałam, swoją dziewczyną...
Jeśli były jakieś błędy, to przepraszam, moja kochana ja z przyszłości, ale miałaś zepsuty wyświetlacz, więc to zrozumiałe i się za to nie bij!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz