środa, 15 listopada 2023

17.

Kolejny przedwczesny mikołajkowy prezencik zaliczony - szklany Kosmiczny Diamencik! Znowu skrócone lekcje, super.

Dzisiaj uświadomiłam sobie, że te moje lęki nie są aż tak głęboko zakorzenione, jak mi się wydawało. Robię postępy. Na wycieczce byłam w stanie sobie sama kupić rzeczy bez jakiejkolwiek pomocy. Było niezręcznie? Było, i to jak! Ale dałam radę. Dzisiaj dałam radę wysłać mojej dziewczynie parę wiadomości głosowych pomimo tego, że nienawidzę swojego głosu i rozmów przez telefon. Musiałam się bardzo mocno zmuszać, żeby być w stanie cokolwiek powiedzieć, ale udało się! Teraz już wiem, że JESTEM w stanie się zmusić do przebrnięcia przez swoje lęki, nawet jeśli kosztuje mnie to bardzo dużo energii i stresu zawczasu.

To nie tak, że nie jestem w stanie tego zrobić. Ale dla przeciętnej osoby pójście do sklepu to zwykła codzienna czynność, o której zbyt wiele nie myśli. Ja potrzebuję wielkich mentalnych przygotowań do takiego wyjścia, a i tak fakt interakcji z drugim człowiekiem stresuje mnie na każdym kroku. Dlatego cieszę się, że ostatnimi czasy McDonaldy są podejrzanie przyjazne introwertykom. Nie dość, że mogę sobie wszystko zamówić przez automat, to nawet nie muszę podchodzić do lady, żeby odebrać zamówienie, bo wystarczy wziąć identyfikator i ktoś przyjdzie do mnie.

Może jednak BĘDĘ jakoś funkcjonować i nie jestem tak do końca stracona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

47.

Czyli pora na kolejny tradycyjny post w miesiącu! Naprawdę nie miałam pojęcia, że od poprzedniego minął już prawie miesiąc - być może te wol...