Dzisiaj po raz pierwszy od dawna pomogłam mamie robić obiad. Cieszę się, że pomału zaczynam nadganiać te podstawowe umiejętności życiowe, których mi brakuje. Gdyby tylko nie myślała, że najlepszy sposób, żeby mnie zmotywować, to powiedzieć "ja to umiałam już w podstawówce". Nie jestem głupia. Wiem, jak bardzo jestem do tyłu, co bierze duży udział w tym moim czuciu się dziesięciolatką. Wiem też, że to nie jest moja wina. Najlepszy moment, żeby się tego nauczyć, był lata temu. A drugi najlepszy moment jest teraz, więc nie ma co się nad sobą użalać. Obiecałam sobie, że już więcej tego robić nie będę. Jest to jak najbardziej w porządku, że potrzebuję pomocy, bo ludzie już tak są zaprogramowani, że w dużym stopniu są uzależnieni od innych. Wszyscy, nawet ci "normalni". Mam prawo istnieć i mam prawo prosić o pomoc. Zresztą...o wiele bardziej irytujący są ludzie, którym trzeba pomagać na siłę niż tacy, którzy sami o tę pomoc poproszą, prawda?
sobota, 28 października 2023
1.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
47.
Czyli pora na kolejny tradycyjny post w miesiącu! Naprawdę nie miałam pojęcia, że od poprzedniego minął już prawie miesiąc - być może te wol...
-
Dzisiaj jest dzień rewelacji! Pani powiedziała, że moja rozprawka to właśnie owa rewelacja i przeczyta ją nam na lekcji w poniedziałek, co d...
-
Wczoraj po raz pierwszy umyłam sobie sama włosy. Tak, nawet tego ode mnie nie wymagano. Ale zawsze to jakiś krok ku samodzielności!
-
Dzisiaj po raz pierwszy od dawna poszłam sama do sklepu, co dla mnie jest niemałym osiągnięciem. Jak zawsze okazało się, że nie jest to wcal...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz